Konkurencja między sklepami przestała dotyczyć jedynie towaru i ceny. W ostatnich latach wielu klientów robi zakupy na odległość, a jednocześnie oczekuje, że przesyłkę otrzyma już następnego dnia. Oblicze handlu zmienia się pod wpływem nowych wyzwań.
Stare hasło „Handel to handel” wydaje się być aktualne bez względu na czasy. Zmieniają się produkty, do użytku wchodzą nowe technologie, lecz sprzedaż wciąż polega na tym samym. Sprzedawca w swoim sklepie musi posiadać atrakcyjne towary w dobrej cenie. Trudno z tym dyskutować, ale im dokładniej przyjrzeć się szczegółom, tym bardziej widać, że współczesny sprzedawca (przedsiębiorca), który chce pokonać konkurencję, musi zmienić swoje spojrzenie na wiele spraw.
Tradycyjny handel polega na tym, że sklep najpierw zamawia towar, składuje go, a następnie próbuje go sprzedać. Zakupy blokują środki finansowe i do czasu aż produkty zalegające w magazynie nie będą sprzedane, nie będzie środków na zakup kolejnych, być może modniejszych i atrakcyjniejszych.
Niektórym sprzedawcom może się wydawać, że do rozpoczęcia sprzedaży online, wystarczy zamówić stronę internetową w formie e-sklepu. Jednak w przypadku handlu internetowego prawie wszystko może się odbywać inaczej. A kwestie organizacyjne mogą wpłynąć na sukces bądź porażkę całego przedsięwzięcia.
4 sposoby na organizację dostaw
Klient może mieć wrażenie, że każdy sklep internetowy działa na podobnych zasadach. Po potwierdzeniu płatności przez kupującego, sprzedawca zdejmuje produkt z półki, wkłada do pudełka, adresuje i zamawia kuriera. Jednak nie zawsze tak to wygląda.
Oczywiście najbardziej tradycyjny model sprzedaży w e-sklepie faktycznie może bazować najpierw na zamawianiu produktów u producenta lub dystrybutora (np. w hurtowni), składowaniu ich we własnym magazynie, a potem korzystaniu z usług logistycznych tylko w zakresie dostarczania przesyłek ze sklepu do klienta. Jednak takie rozwiązanie coraz rzadziej jest wykorzystywane, ponieważ powiązane jest z koniecznością utrzymywania zapasów, posiadania odpowiedniej wielkości magazynu oraz zatrudnienia pracowników, którzy zajmą się wysyłkami i zwrotami.
Nie dziwi więc wzrost popularności innych rozwiązań – jak choćby modelu, w którym sklep internetowy w ogóle nie ma własnego magazynu.
Towary zamawia się u producenta lub w hurtowni, lecz przechowuje się w firmie logistycznej, zajmującej się magazynowaniem, a także organizacją dostaw do klientów. Takie rozwiązanie posiada wiele zalet, a najważniejsze z nich to elastyczność w dostępie do przestrzeni magazynowej (zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem) oraz brak konieczności zatrudniania pracowników przygotowujących wysyłki. Informacje o zamówieniach są na bieżąco przesyłane do firmy logistycznej, która zajmuje się również całą resztą, włącznie z opcją przyjmowania zwrotów.
Inną możliwością jest dropshipping, przy czym w takim przypadku klientem firmy logistycznej jest raczej producent lub hurtownik. Może on posiadać własny magazyn, ale może także współpracować z firmą rozdzielającą zamawiane produkty pomiędzy klientów internetowych sklepów detalicznych. Przy takim rozwiązaniu e-sklepy służą jedynie do przyjmowania zamówień, a magazynowaniem i wysyłką zajmuje się dystrybutor i firma logistyczna.
Może mieć miejsce sytuacja, że jedna hurtownia podejmuje współpracę z kilkunastoma sklepami internetowymi. Każdy e-sklep ma swoich oddzielnych klientów, ale każde zamówienie i tak trafia do tego samego magazynu, z którego wysyłane są zamówienia do poszczególnych konsumentów. Zdarzyć się także może, że sam dropshipping nie jest stosowany, ale producent (dystrybutor hurtowy) i e-sklep współpracują z tym samym operatorem logistycznym. Takie rozwiązanie wpływa na ułatwienie transportu, a zamówiony przez klienta końcowego towar może zostać błyskawicznie wysłany.
E-fulfillment w e-commerce – różne modele współpracy
W tym modelu współpracy, jak i przy dropshippingu nie ma potrzeby przewożenia towaru między magazynem producenta, a magazynem sklepu internetowego. Dzięki temu dostawa na drugi dzień od zamówienia staje się bardzo prostą operacją. Ponadto ważny jest wymiar ekologiczny – taka współpraca wpływa na niższy ślad węglowy.
Cross-docking, czyli mniej magazynowania
Firmy handlowe wciąż starają się obniżać koszty i skracać czas dostawy. Dlatego pojawiają się również starania, aby ograniczyć etap magazynowania produktów. Oczywiście etapu przechowywania nie można całkowicie wyeliminować, jednak gdy klient zamówił już towar, nie ma potrzeby przewozić go do magazynu w celu rozpakowania, postawienia na regale, a potem ponownego zapakowania i wysyłki.
Pomysły mające na celu eliminację takiej straty czasu, a przy okazji także pieniędzy, nazywane są określeniem cross-dockingu. Jednak w praktyce cross-docking nie zawsze będzie wyglądał tak samo. Najważniejsze jednak jest to, żeby towar dostarczany od producenta do centrum dystrybucyjnego był tam przeładowany i w miarę najkrótszym czasie wysłany dalej, do końcowych odbiorców.
Towar w sklepie internetowym może być zamawiany z jednej lub kilku hurtowni. Jednak nie jest on dostarczany do e-sklepu, a do centrum logistycznego. Tam przesyłki od razu są rozdzielane na podstawie zamówień w sklepie internetowym.
Przykładowo, gdy klient zamówił w sklepie ogrodniczym konewkę pochodzącą z jednej hurtowni, a także kosiarkę pochodzącą z drugiej, firma logistyczna obsługująca dostawy od obydwu dystrybutorów spakuje kosiarkę i konewkę do jednej paczki, a potem wyśle kurierem do klienta. Może się to wszystko odbyć jeszcze tego samego dnia, a kolejnego dnia paczka będzie u zamawiającego.
E-fulfillment – krótszy łańcuch dostaw
Czy e-fulfillment to dobry sposób na większą sprzedaż i wyższy zysk w sklepie internetowym? Raczej nie. Operator logistyczny nie ma wpływu na działania marketingowe, ofertę sklepu, czy jakość obsługi klienta. Dlatego też te kluczowe zadania dla każdego e-sklepu, nadal muszą być realizowane przez jego właścicieli, menedżerów czy pracowników.
Fulfillment polega na przekazaniu firmie zewnętrznej bieżących operacji związanych z zamówieniami, magazynowaniem i dostawą. Chodzi tu o zastosowanie rozwiązań, które najlepiej sprawdzą się właśnie w sklepach internetowych. Firmy logistyczne, które świadczą takie usługi mają zadanie maksymalnie odciążyć sprzedawców, wziąć na swoje barki zadania związane z magazynowaniem i kompletowaniem zamówień, a także maksymalnie skrócić proces dostawy towaru.
Nie można jednak zapomnieć, że dobra organizacja dostaw przekłada się na przewagę konkurencyjną. Zauważyć można, że klienci najczęściej rezygnują z zakupów z powodu zbyt wysokich kosztów wysyłki, niewystarczających opcji dostawy albo też zbyt długiego czasu oczekiwania na przesyłkę. Eliminacja takich problemów wiązałaby się więc także z rozwiązaniem największego zmartwienia niejednego sklepu internetowego – wirtualnych koszyków po brzegi wypełnionych produktami, które jednak nie zostały zakupione, ponieważ klienci skorzystali z propozycji konkurencji. E-fulfillment jest sposobem na to, aby ich zatrzymać.