W ostatnich miesiącach coraz częściej słyszy się o możliwości wprowadzeniu estońskiego CIT-u do Polski. Nawet rozpoczęły się już prace nad dopasowaniem projektu do polskich realiów. Z opodatkowania tego będzie można skorzystać już na początku 2021 roku. Dotyczy on spółek kapitałowych.
Raport “Estoński CIT dla Polski. Potencjał, model wdrożenia i oczekiwane efekty”, przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny prognozuje, że już w 2021 r. z rozliczenia w ramach estońskiego CIT-u skorzysta około 200 tysięcy firm. Możliwe jest, że w przyszłości ta liczba zwiększy się nawet do 2 milionów. Wpłynie to niewątpliwie na zwiększenie ilości miejsc pracy oraz na większe oszczędności polskich spółek.
Główna idea CIT
Estoński CIT polegać ma na braku poboru podatku tak długo, jak dochód zostanie w firmie. Stwarza to szansę na większe inwestycje przedsiębiorcy w swój biznes, zamiast konieczności opłacenia rocznego CIT-u i odprowadzania zaliczki. Dochód zostanie opodatkowany dopiero w chwili wypłaty zysku.
Kto z tego skorzysta?
Istnieje kilka podstawowych warunków, które spełnić muszą osoby zainteresowane tym sposobem opodatkowania:
- firma musi być prowadzona w formie spółki akcyjnej lub z ograniczoną odpowiedzialnością
- muszą to być małe lub średnie przedsiębiorstwa
- roczne przychody nie mogą być większe niż 50 milionów złotych, a przychody pasywne nie mogą przewyższać przychodów z działalności operacyjnej
- spółka nie może mieć udziałów w innych podmiotach gospodarczych
- firma musi zatrudniać co najmniej 3 pracowników oprócz udziałowców
Przedstawione warunki muszą być spełnione jednocześnie, a nowy sposób opodatkowania wybierany jest na następne 4 lata działalności.
Korzyści dla firm z CIT
Główną zaletą tego rozwiązania jest odroczenie zapłaty podatku. Stwarza to szansę na to, by spółki mogły dokonać inwestycji z własnych środków.
Uważa się również, że stawka podatkowa stanie się przystępniejsza. Estoński CIT umożliwi odliczenie wspólnikowi części podatku CIT od podatku PIT płaconego od dywidendy (według nowej stawki 25% albo 20% w sytuacji małego podatnika). Dzięki temu zysk wypłacany wspólnikom opodatkowany zostanie według stawki 30% lub 25% w przypadku małego podatnika.
Łatwiejsza ma być także ewidencja. Podatnik będzie zobowiązany do złożenia deklaracji oraz zapłacenia podatku dopiero w kolejnym miesiącu po uwolnieniu przez spółkę zysków.
Osoby korzystające z nowej formuły podatkowej będą mogły raportować tylko schematy transgraniczne, jeśli dotyczą one podatku CIT. Zostaną zwolnione z raportowania innych schematów podatkowych.
CIT – Czy to opłacalne?
Jest to uzależnione od tego, na co będzie stawiać firma. Decyzja o skorzystaniu z estońskiego pomysłu, wiąże się z tym, że nie będziemy mieć prawa do innych ulg, np. do ulgi B+R.
Równocześnie nowy CIT poprawi płynność finansową wielu spółek, umożliwiając dokonanie niektórych inwestycji, na które wcześniej nie można było sobie pozwolić.
Warto jednak mieć na uwadze, że przejście na inną formę działalności gospodarczej nie zawsze jest korzystne. Dobrym pomysłem będzie niewątpliwie przeanalizowanie tego kroku ze specjalistą, ponieważ przepisy ciągle jeszcze ulegają zmianom i nie są wystarczająco precyzyjne. Zaprezentowany projekt nadal pozostaje przedmiotem szerokich dyskusji.